W końcu idź na swoje!

W życiu każdego człowieka następuje moment w którym chce się wyprowadzić na swoje. Mieszkanie z rodzicami bywa uciążliwe, dlatego wiele młodych ludzi decyduje się na kupno mieszkania. Oczywiście nie jest to tania sprawa, zważając na to ile średnio zarabia się w naszym kraju. Jeśli chciałoby się na nie odkładać, to zajęłoby to jakieś 30 lat. Nikt nie chce czekać aż tak długo na wyprowadzkę. Z resztą następowałaby ona w wieku 50 lat. Niektórzy ludzie po 50tce mają już swoje wnuki. Właśnie dlatego jedną z najbardziej popularnych form pozyskania środków na kupno mieszkania, jest kredyt mieszkaniowy. Wiele osób boi się już samego słowa kredyt. Skoro kredyt, to i długi, skoro długi, to i windykacja. Nie warto bać się przez całe życie, zważywszy na fakt, że wygląda to zupełnie inaczej.

Nawet najdłuższa podróż, zaczyna się od pojedynczego kroku.

Na początek warto zrobić analizę logiczną wynajmu mieszkania. Wiele młodych ludzi decyduje się dzisiaj na wynajmowanie mieszkania. Jest to dość wygodne, ponieważ płacąc 1500 miesięcznie mamy zapewnione lokum i nie martwimy się resztą. 1500 złotych, to jednak sporo pieniędzy i zazwyczaj jest tak, że jeśli para mieszka razem, to pensja jednego z nich idzie na wydatki mieszkaniowe, a z pensji drugiego żyją. Najgorsze w fakcie wynajmu mieszkania jest to, że płacimy ponad 15 tysięcy rocznie za nieruchomość, która do nas nie należy. Najemca może w nieoczekiwanym momencie wypowiedzieć i jesteśmy wtedy na pozycji bardzo nieciekawej. Biorąc kredyt na mieszkanie również płacimy około 1500 złotych miesięcznie, ale jesteśmy na swoim. 30 lat wydaje się niesłychanie długim okresem, ale warto zauważyć, że przecież wynajem mieszkania kosztuje dokładnie tyle samo. I jeśli wynajmowalibyśmy je przez 30 lat, to suma uzbierałaby się dokładnie taka sama. Dlatego kupno, a wynajem mieszkania to wielka różnica, która jest niewidoczna na pierwszy rzut oka.
Obawy związane z kredytem są najczęściej takie, że wpadniemy w spiralę długu i bank odbierze nasze mieszkanie. Wystarczy trochę poczytać o bankach i bankowości, żeby dowiedzieć się, że istnieje coś takiego jak zawieszenie kredytu na okres gorszej kondycji naszych finansów. Jest to tak zwana karencja. Jak widać, wszystko nie jest w tak czarnych barwach, jak na początku może się wydawać. Jeśli nie zaryzykujemy, to możemy żałować do końca życia tego, że nie podjęliśmy działań i nadal musimy wynajmować lokum, zamiast siedzieć już na swoim.

Author: gladziegipsowe.com.pl